Poniższy news z 1.04 to oczywiście żart primaaprilisowy ;))) Rewtalizacja miasta, jak się okazuje, to nie tylko korzyść z odnowionych placów, alejek, małej architektury, infrastruktury, ale też to doskonała okazja do poszukania tego co dawno skryła ziemia. Hektary przekopanej gleby na rewitalizowanych terenach wczoraj (31.03) dały wreszcie obfity plon!
Operator koparki firmy firmy Janda – p. Stanisław Madej - na terenie Placu Targowego odkopał drewnianą, okutą skrzynię, zawierającą doskonale zachowane wyroby z metali szlachetnych (prawdopodobnie ze złota i srebra). Powiadomił o tym natychmiast Kierownika Robót inż. Arkadiusza Zemburę, a ten z kolei Urząd Miasta. Po chwili precjoza znalazły się w gabinecie burmistrza Tadeusza Filipiaka, który niezwłocznie zawiadomił Wojewodę Małopolskiego Stanisława Kracika o mszańskim „skarbie”. Takie są (niestety) wymogi prawa. Znalezienie skarbu w Polsce regulują dwie ustawy, a mianowicie Kodeks Cywilny (Dz. U. z 1964 r. Nr 16 poz. 93 ze zm.) oraz Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2003 r. Nr 162 poz. 1568). Druga ustawa dotyczy znalezisk archeologicznych („zabytek archeologiczny”) i treść jej przepisów odbiega pod pewnymi względami od KC. Z punktu widzenia obowiązków znalazcy skarbu w świetle obu ustaw, sytuacja wygląda podobnie. W każdym przypadku, już od chwili znalezienia, właścicielem skarbu jest nomen omen Skarb Państwa.
Red.
|