Trochę wody w Mszance upłynęło od czasów, gdy drużyna z miasta pod Lubogoszczą grała swoje mecze np. w Tarnowie, Nowym Sączu czy Gorlicach. Bywało tak w latach 70-tych minionego stulecia, kiedy to piłkarze Turbacza grali swoje mecze na boiskach Unii Tarnów, myślenickiego Dalinu, czy gorlickiego Glinika. Dziś po meczach w IV lidze pozostały jedynie wspomnienia, piękne, ale niestety odległe. Historia zatoczyła niejako koło i znów o Mszanie Dolnej głośno. Tym razem za sprawą siatkarzy, którzy sieją postrach w IV lidze. Do fazy rozgrywek decydujących o awansie do III ligi zawodnicy MGKS Mszanka awansowali z pozycji wicelidera rozgrywek. Ostatni mecz rozegrali aż w Tarnowie. Czekała na nich ekipa Tarnovii Tarnów zajmująca do tamtej soboty miejsce tuż za liderem LKS Bobowa.

Tradycji musiało stać się zadość - po pierwszych dwóch setach można było spokojnie "pakować torby" - tarnowianie wygrali je w identycznym stosunku 25:21. Siatkarskie porzekadło głosi jednak ''... jeśli prowadzisz 2:0 i nie wygrywasz trzeciego seta, przegrasz 2:3". Bracia Mateusz i Michał Fifańscy, Artur i Józef Żaba, Patryk Jachymczak i Patryk Michalak, Janusz Juszczak i Artur Chowaniec, Krzysztof Wietrzyk i Szymon Wietrzyk oraz Maciek Potaczek w kolejnych trzech setach pokazali tarnowianom, że gra się do końca. Z konsekwencją i góralskim uporem zdobywali punkt po punkcie i seta trzeciego wygrali zdecydowanie 25:16. Set czwarty był dla Tarnovii setem z kategorii "być, albo nie być". Poderwali się jeszcze tarnowianie, ale sił starczyło jedynie do 22 punkta. Potrzebne, by seta zapisać na swoją korzyść, 25 punktów, zdobyli siatkarze Mszanki i czwarty set rozstrzygnęli na swoją korzyść 25:22. I znów set piąty miał zadecydować o tym, czy nasi siatkarze wrócą z Tarnowa z tarczą, czy na tarczy? Mistrzowie tie- breaka, bo tak się mówi o siatkarzach spod Lubogoszcza, i tym razem okazali się w końcówce meczu mocniejsi. Wytrzymali mecz kondycyjnie, ale i psychicznie. Wygrać z wiceliderem na jego "własnych śmieciach" nigdy nie jest łatwo. Naszym chłopcom to się udało i seta piątego wygrali 16:14. Do Mszany wrócili więc z tarczą! Już w najbliższą sobotę (4 lutego) pierwszy mecz fazy finałowej o bezpośredni awans do III ligi. W roli gospodarzy siatkarze MGKS Mszanka wystąpią we własnej hali przeciw ekipom Feniks Dobczyce, TS Podhalański i Tarnovia Tarnów. Na wyjeździe punktów będą szukać u lidera w Bobowej i na parkiecie KS Ryglice.

Już dziś informujemy, że pierwszy mecz fazy finałowej MGKS Mszanka rozegra w sobotę, 4 lutego w Ryglicach. 

Tutaj podgląd wyników i tabela IV ligii mężczyzn.

Red.