Porządki nad rzeką 

Śmieci jakby mniej, ale jednak uzbierały się dwie tony... W sobotę, 9 kwietnia, mimo, że pogoda wcale nie zachęcała do spacerów na świeżym powietrzu na zaproszenie do wspólnego sprzątania rzeki odpowiedziało ponad 40 osób. Jak zawsze wędkarze – prawie całe koło z prezesem na czele, trzech radnych, pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej oraz mieszkańcy, którzy po prostu chcieli posprzątać naszą rzekę. Dwie tony to około 100 worków pełnych śmieci – przede wszystkim szklanych butelek i drobnych plastikowych opakowań.

Na szczęście nie straszą już pralki, lodówki i stare opony. Dawnej można było znaleźć nawet rower, stare narty i telewizory, chyba skuteczniej z roku na rok działa akcja odbioru gabarytów... Jeśli taka akcja potrafiła wyrobić dobre nawyki u naszych mieszkańców, to miejmy nadzieję, że wśród amatorów pikników nad rzeką może również zmieni się sposób "biesiadowania". Zamiast zostawić po sobie ślad, że są koneserami niebywałej gamy trunków może w końcu uda się im po sobie posprzątać? Oby...

Wędkarze, którzy w woderach wysprzątali korto rzeki, zwrócili uwagę, że niestety śmieci dostajemy też "w prezencie". Za to, co można posłać rzeką przy podwyższonym stanie wody można podziękować sąsiadom, górny odcinek rzeki bardziej górski i zabiera wszystko co do niego wpadnie, "bogata" jest też Porębianka i potok Słomka. Rzeka Mszanki ma swoje źródło pod Gorcami, w Lubomierzu, zbiera wodę z kilku potoków i niestety kiedyś miała I klasę czystości. Teraz poza rybami możemy wyławiać z niej "cuda". Podobnie jest ze spacerami, o ile w ścisłym centrum miasta przy rzece możemy jakoś bezpiecznie przespacerować się brzegiem, trudniej jest odnaleźć się na obrzeżach miasta lub dalej, tam krajobraz jest niemalże kosmiczny - możemy poczuć się jak na innej planecie a nie jak nad rzeką...

Zebrani przy wspólnym ognisku na zakończenie akcji wymieniali się podobnymi spostrzeżeniami jeszcze długo. Uczestnicy mogą sobie pogratulować efektu, pytanie tylko czy kiedyś uda nam się takiej akcji nie organizować, a nad rzeką spotkamy się dla samej przyjemności? 

O kiełbaski na wspólne ognisko, chleb i wodę zadbali Radni Miasta Mszana Dolna.

Dziękujemy Zakładowi Gospodarki Komunalnej za pomoc w akcji.

Red.