Od kilku dni Zakład Gospodarki Komunalnej ma nowego szefa. Gospodarzem popularnej "komunalnej" został 38 letni Tomasz Dul. Ogłoszony przez burmistrza miasta konkurs na stanowisko dyrektora mszańskiego ZGK nie cieszył się specjalnym zainteresowaniem. W wyznaczonym terminie komisja konkursowa otrzymała jedynie dwie oferty, choć giełda nazwisk "chodzących" po mszańskich ulicach była o wiele bogatsza. Może niewielkie zainteresowanie dyrektorskim fotelem w komunalnej bierze się stąd, że chleb to niełatwy, dyrektorskiej zaś pensji daleko do poborów prezesów i dyrektorów podobnych przedsiębiorstw i spółek w Małopolsce. Ale "tak krawiec kraje, jak materii staje" - czyli mówiąc wprost, taka pensja, jakie możliwości właściciela firmy, czyli gminy/miasta. Tomasz Dul komisję konkursową przekonał swoją wizją działania mszańskiego ZGK, wykazał się też znakomitą znajomością obowiązującego prawa, nie zaskoczyły go pytania ze sfery zamówień publicznych i gospodarki wodno-ściekowej. W pierwszy dzień lipca burmistrz Tadeusz Filipiak wręczył nowemu szefowi ZGK angaż i umowę o pracę.

Decyzja o powierzeniu funkcji dyrektora miejskiej firmy właśnie Tomaszowi Dulowi była łatwiejsza niż zwykle to bywa, ponieważ przez ostatnie dwa miesiące był on p.o. dyrektora firmy. Miał więc czas, by firmie się przyglądnąć, poznać pracowników, ale również samo miasto i jego problemy, za które już jako dyrektor,  będzie współodpowiedzialny. Te dwa miesiące spędzone w ZGK były swoistym chrztem bojowym - bardzo poważna awaria sieci wodociągowej na ujęciu Szklanówka, ulewne deszcze powodujące napływ zanieczyszczonej wody do zbiorników, szczególnie tych zlokalizowanych pod Lubogoszczą i pierwsza, większa robota - budowa ponad 500 metrowego odcinka chodnika wzdłuż ul. Leśnej. Zanim więc Tomasz Dul zdecydował się by w konkursie wystartować, miał sporo czasu, by "komunalnego" chleba zakosztować. Widać, że mu zasmakował, bo do konkursu dobrze się przygotował i z dobrym skutkiem wystartował. Te dwa miesiące były też czasem w którym pracy p.o. dyrektora, przyglądał się burmistrz miasta. Wysoka ocena konkursowej komisji i pozytywne wyniki obserwacji poczynań sprawiły, że obowiązki dyrektora miejskiego przedsiębiorstwa powierzono mgr. inż. Tomaszowi Dulowi - urodzonemu w 1973 roku w Żywcu. Absolwent Politechniki Śląskiej i Katowickiej Szkoły Menedżerów. Jest posiadaczem uprawnień audytora wewnętrznego systemu zarządzania. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. w Związku Gmin Dorzecza Górnej Raby i Krakowa na stanowisku inspektora. Był również prezesem Spółki Górna Raba. Ostatnie siedem lat to praca w limanowskim starostwie - odpowiadał za powiatowe drogi, pełniąc funkcje dyrektora i zastępcy PZD. W chwilach wolnych jeździ na rowerze i fotografuje. Komputer nie ma dla niego żadnych tajemnic.

Red.