Czwarty rok współpracy pomiędzy naszym miastem i słowacką gminą Niżna rozpoczęliśmy na ....... narciarskim stoku - w sobotę, 14 stycznia już przed godziną 6 rano, 25 osobowa, skromna reprezentacja Mszany Dolnej obrała kierunek na Chyżne. Aura nie była łaskawa - ktoś z uczestników zauważył, że zwykle jak wybieramy się na Słowację to towarzyszy nam siarczysty mróz, lub zawierucha i śnieżyca, jak to było tym razem. Do małej przyczepki podpiętej do wygodnego busa załadowliśmy narciarski sprzęt i w drogę. Tym razem mszańsko-niżniańskie spotkanie zaplanowano nie na stoku Uhliska-Ski w Niżnej, gdzie warunki nie były najlepsze, ale kilkanaście kilometrów dalej w Zubercu - Janovkach, uroczej orawskiej wiosce przycupniętej w "alpejskiej" części Tatr Zachodnich (grupa Rohace).
Walkę o podium, piękne puchary, dyplomy i torbę prezentów rozpoczęli najmłodsi. Tu niestety Mszana Dolna nie miała swoich przedstawicieli. A szkoda, bo konkurencja nie była najsilniejsza i szanse na powrót do domu w glorii zwycięzcy były naprawdę duże. Swoją drogą trochę smutno i wstyd, że pomimo zachęty skierowanej do mszańskich szkół, tak podstawówek, gimnazjów jak i ponadgimnazjalnych, w "słowackiej wyprawie" średnia wieku mszańskiej ekipy atutem nie była. Jeśli w obu miejskich szkołach uczy się ponad tysiąc uczniów, to "jedenastka" która pojechała do Zuberca owej średniej zbytnio nie obniżyła.
Wielka szkoda, bo na tle Słowaków wypadliśmy blado - dzieciaki i młodzież z Rabcy, Brezovic, Trsteny, Tvardosina, Krivej, Podbiela, Białego Potoku, Habovki, Zuberca czy Dolnego Kubina na slalomowej trasie konkurowały właściwie między sobą. Honor młodzieży z Mszany Dolnej, nie po raz pierwszy zresztą, uratował Karol Rogoziński, który w kategorii "starszych żaków" stanął na trzecim stopniu podium. Karol i jego młodszy brat Kuba jeżdżą na narciarskie zawody każdego roku ze swoim dziadkiem p. Tadeuszem Wydra, który również w zawodach wystartował i na trasie "dołożył" wielu młodszym od siebie. Z Zuberca wróciliśmy z dwoma pucharami za trzecie miejsce - sportowy honor pań z Mszany Dolnej uratowała Anna Filipiak (małżonka burmistrza) Stanęła na trzecim stopniu podium, uznając w swojej kategorii wyższość dwóch mieszkanek Zuberca.
Red.
|