Udekorowany biało-czerwonymi kokardami i wstęgami ratowniczo-gaśniczy MAN, nowy nabytek mszańskich strażaków, czekał na dziedzińcu Domu Strażaka aż uczestnicy niedzielnej uroczystości powrócą z kościoła św. Michała, gdzie uczestniczyli we mszy św. odprawionej w intencji zmarłych druhów i tych, którzy mszańskich strażaków wspierali, a także za działających dziś w OSP Mszana Dolna. Uroczystej mszy św. z udziałem Orkiestry Dętej, pocztu sztandarowego i wszystkich strażaków, przewodniczył Ks. Jerzy Raźny, proboszcz parafii.

Gotowość mszańskich druhów do uroczystości zgłosił Komendantowi PSP w Limanowej brygadierowi Grzegorzowi Janczy, Prezes Zarządu OSP w Mszanie Dolnej, druh Stanisław Antosz. W rytmie marszu szefowie zawodowej i ochotniczej straży, dokonali przeglądu mszańskiej jednostki. Chwilę później przy dźwiękach Mazurka Dąbrowskiego na maszt powędrowała flaga państwowa. Prezes Stanisław Antosz przypomniał długą batalię mszańskich druhów o nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Przypomniał, że dwa służące do dziś liczą sobie, bagatela - jeden 24, a drugi 34 lata. Trudno uwierzyć, ale jeden i drugi wciąż są na przysłowiowym chodzie i jak trzeba, a trzeba dość często, wyjeżdżają do akcji.

Niedzielna uroczystość była okazją, by podziękować mszańskim strażakom za ich bezinteresowną służbę mieszkańcom Mszany Dolnej - to nie tylko pożary, powodzi i inne zdarzenia losowe, najczęściej dramatyczne, mówił burmistrz Tadeusz Filipiak, ale to również pomoc, gdy jesteśmy bezradni wobec klęski suszy. To dzięki strażakom mamy w domach wodę - 34 letni JELCZ dzielnie dowozi ją do naszych zbiorników.

Wspólne i zgodne działania Rady Miasta z burmistrzem zaowocowały tak upragnioną przez druhów decyzją - 150 tysięcy z miejskiej kasy stanowi bez mała połowę ceny zakupu 220-konnego MAN-a. O kredyt na pozostałe 160 tys. zł strażacy wystąpili do WFOŚ w Krakowie - wszyscy mamy nadzieję, że możliwe do umorzenia 40% tej sumy stanie się faktem.

Nowego nabytku gratulował mszańskim strażakom poseł na Sejm RP Edward Siarka piastujący też funkcję Prezesa Wojewódzkiego Zarządu OSP w Krakowie. Kiedy w roku ubiegłym wspólne starania, Zarządu OSP Mszana Dolna, Urzędu Miasta i osobiście Prezesa Edwarda Siarki o nowe auto, nie przyniosły pożądanego skutku, wszyscy uznali, że musimy spróbować zdobyć to auto inaczej - udało się i dziś mszańscy strażacy-ochotnicy, od lat w Krajowym Systemie Ratownictwa Drogowego, zbierający zawsze bardzo wysokie noty i pochlebne oceny swojej działalności, mają do swojej dyspozycji auto, którego wstydzić na pewno się nie będą.

Strażackiego pojazdu gratulował druhom również obecny na uroczystości, limanowski wicestarosta Franciszek Dziedzina, który potwierdził zakup wyposażenia do nowego auta za kwotę 10 tys. zł przeznaczoną na ten cel przez Zarząd Powiatu. Na uroczystości nie zabrako również byłego wójta i posła Tadeusza Patality, pełniącego funkcję Prezesa Miejsko-Gminnego Zarządu OSP w Mszanie Dolnej.

Zanim w ruch poszło kropidło, o głos poprosił Marian Kasprzyk - Naczelnik OSP Mszana Dolna. W najkrótszym wygłoszonym tego dnia przemówieniu, zawarł to, co najbardziej leżało mu na sercu ; ...." kiedy byłem szeregowym strażakiem, marzyłem żeby w tym miejscu stanął w przyszłości taki samochód. Kiedy zostałem Naczelnikiem mszańskiej jednostki, marzyłem jeszcze bardziej. Dziś te marzenia się spełniają i MAN-ek stoi na tym miejscu.." Chwilę później na 220-konnego MAN-ka, jak pieszczotliwie nazwał go Naczelnik Kasprzyk, obficie polała się święcona woda. Modlitwa i wielki znak krzyża zakreślony proboszczowską ręką dokonał dzieła pobłogosławienia pojazdu.

Symbolicznego przekazania kluczyków i dokumentów nowego auta Naczelnikowi OSP Mszana Dolna dokonali wspólnie burmistrz i prezes mszańskiej jednostki. Na koniec prezentacja możliwości samochodu - światła, syreny i można zaglądnąć do kabiny. A później komenda ; "sztandar wyprowadzić" i część oficjalna dobiegła końca. Gorący rosół był tego chłodnego, listopadowgo dnia pomysłem znakomitym. Kawa i ciasto dopełniły całości. Wszyscy życzyli mszańskim druchom, by wyjeżdżali, jak najrzadziej, a jeśli już wyjadą, by zawsze bezpiecznie wracali na Matejki 3. Przyłączamy się do tych życzeń !
 

fot. M. Majda "Foto-Filmowanie MAJKA" 

Red.