Nie ma chyba bardziej zmobilizowanej ekipy sportowców - jak trzeba to pojawiają się przy każdej możliwej okazji by pokazać jak w prosty sposób można wykorzystać swoje "zakręcenie" wokół biegania do promocji zdrowego życia. Sekcja biegów długodystansowych i górskich MOK każdy weekend ma zajęty na bieganie, czy to w Polsce czy na Słowacji i przeważnie podium jest ich. Gdy trzeba pobiec angażując się w konkretnym celu również nie robią wyjątków: zimą podczas Orkiestry Świątecznej Pomocy dają przykład w biegu "Policz się z cukrzycą", a od pięciu lat pojawiają się podczas akcji "Polska Biega".
Motorem tych wszystkich akcji jest niezniszczalny "złoty" Zygmunt Łyżnicki, który nie tak dawno dał mistrzowski popis w Spale pobijając swój rekord życiowy i rekord Polski w biegu na 3000.Mało tego ma już policzone ponad 300 wygranych na swoim kącie i nie wygląda na to by miał przestać. Jego 301 wygrana padła w kwietniu podczas Biegu Wyzwolenia w Likavce na Słowacji. Podczas biegowego weekendu "Polska Biega" 18-20 maja, sobota w sekcji była zarezerwowana na wyjazdowe bieganie, a i niedziela, gdyby nie bieg w Mszanie kończyła by się na mecie w Stadnikach.
Wygrał lokalny patriotyzm, wszyscy, którzy pojawili się na starcie biegu na stadionie miejskim zostali powitani przez Wicestarostę Franciszka Dziedzinę i Prezesa Sekcji Włodzimierza Łyżnickiego. 17 osób zdecydowało się przebiec wyznaczoną trasę a sygnał do startu należał do Pana Starosty. Jak zwykle pierwsi pojawili się młodzi ambitni biegacze a potem za nimi długo, długo nic, mocną zwartą grupę zamykał Zygmunt Łyżnicki wraz z najmłodszymi zaciętymi sportowcami, których wysiłek został potem wyróżniony.
Obowiązkowo były dyplomy i puchary od Pana Starosty: dla najmłodszego uczestnika biegu - był nim sześcioletni Patryk Gorączka z Krakowa, najstarszego - Jerzego Czyszczonia, natomiast pierwsze miejsca na mecie to ex aequo Piotr Adamczyk i Michał Mstowski, trzeci dobiegł Grzegorz Rataj. Pozostałe nagrody rozdzielono w sposób sprawiedliwy - urządziliśmy szybką tomblę czyli loterię numerów startowych. Wprawdzie akcja nie jest skierowana na rywalizację, biegnie się dla przyjemności, skierowana jest zarówno dla amatorów jak i zawodowców, warto w tym miejscu podkreślić, że mocny trzon stanowi nasza mszańska sekcja. Akcja ma na celu zachęcić do biegania, więc za rok w maju... Pobiegniemy znowu !
Więcej zdjęć w naszej GALERII.
Red.
|