W miniony wtorek (12 lutego br.) po raz ostatni w swojej długiej historii, plac targowy przy ul. Orkana (w części nie zrewitalizowanej) gościł handlujących na swoich "starych śmieciach" -  wielu cowtorkowych bywalców mszańskiego jarmarku nie kryje żalu, inni starają się rozumieć sytuację i przyznają, że będzie do lata trudniej, ale warto poczekać, bo miejsce ich pracy już za kilka miesięcy zmieni się nie do poznania.

 

 

W roku ubiegłym samorząd miejski złożył wniosek w ramach PROW-u o dofinansowanie budowy nowego targowiska w Mszanie Dolnej. Ministerstwo Rolnictwa nadało projektowi roboczą nazwę Mój Rynek. Program zakładał dofinansowanie w kwocie maksymalnej 1 mln. zł. Wśród projektów, którym takie dofinansowanie przyznano, znalazło się nasze miasto. Gwoli przypomnienia, w powiecie limanowskim w ramach tego programu powstaną jeszcze dwa inne place targowe z prawdziwego zdarzenia - w Dobrej i Limanowej.

 

Rozstrzygnięty, nie bez kłopotów, z uwagi na zgłaszane przez innych oferentów zastrzeżenia i uwagi,  przetarg wyłonił generalnego wykonawcę - została nim rodzima firma Spółka BRUK-BUD, która swoją pracę wyceniła na sumę 3.192.950,05 zł (wartość kosztorysowa zadania zamykała się kwotą 4.245.643,75zł) Zima nieco popuściła, mrozy zelżały i plac targowy zamienił się w plac budowy. Trwa budowa ogrodzenia i wyburzenia starych betonowych baraków. Z zajmowanych pomieszczeń wyprowadzili się także przedsiębiorcy dzierżawiący ten teren pod działalność gospodarczą.

 

 

Niebawem rozpocznie się budowa jedynego na nowym placu obiektu kubaturowego - znajdą się w nim toalety i małe pomieszczenia gospodarcze. Nowy plac targowy będzie wybrukowany granitową kostką, powstaną zadaszone i odkryte stoiska na owoce, warzywa, rękodzieło, nabiał, runo leśne, zaś całość będzie oświetlona. Na nowy "jarmark" musimy jednak poczekać do lata tego roku.