Po uzyskaniu środków europejskich z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (70% kosztów inwestycji) i zapewnieniu w budżecie miasta pozostałych 30% wyłoniono Wykonawcę prac, którym okazała się lokalna firma PPHU JANDA z Łostówki, która „pokonała” aż 8 konkurentów, którzy złożyli swe oferty w postępowaniu przetargowym.

Na pierwszy ogień poszły roboty rozbiórkowe na terenach komunalnych przy ul. Starowiejskiej, Parku Miejskim oraz na Placu Targowym. Prace na Rynku ruszą niebawem. Rewitalizacja potrwa do czerwca 2012 roku, tak więc musimy się liczyć do tego czasu z drobnymi utrudnieniami: zmianami w organizacji ruchu na przyległych ulicach, w handlu na targowisku, czy też w korzystaniu z wypoczynku w Parku Miejskim.

Największe emocje wśród niektórych Mieszkańców Mszany Dolnej wzbudziły prace w Parku, szczególnie te dotyczące wycinki drzew. Nie do końca zorientowanym w temacie wydawało się, że firma wykonawcza dokonuje jakiejś „samowolki” i „gwałtu” na parkowym starodrzewie. Tymczasem odpowiednie zezwolenia w ramach pozwolenia na budowę zostały uzyskane przed rozpoczęciem prac, w tym to najważniejsze, od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który sprawuje pieczę nad mszańskim parkiem.

Podworski Park Miejski nie był właściwie pielęgnowany od wielu dziesiątek lat. Na pewno od II Wojny Światowej. Z tego względu zatracił w dużej mierze swój parkowy charakter. Przypadkowe lub samoistne nasadzenia różnych drzew i krzewów spowodowały dekompozycję układu parkowego: chaotyczne pomieszanie gatunków, a także brak jednolitości wiekowej. Drzewa nie poddawane odpowiednim zabiegom pielęgnacyjnym utraciły swoje walory ozdobne i estetyczne (jednostronne korony, inne deformacje pokroju). Część starszych drzew osiągnęła już fizjologiczną starość i nie pozostawało nic innego jak je usunąć, gdyż mogłyby stanowić zagrożenie dla użytkowników parku. Starsze drzewa, będące w dobrej kondycji, pozostawiono.

Marcin Brataniec z zespołem firmy eM4 z Krakowa, który jest autorem koncepcji i projektu rewitalizacji Paku Miejskiego, dokonał inwentaryzacji stanu aktualnego, a także kwerendy archiwów w celu odtworzenia wyglądu Parku. Na tej podstawie stworzona została koncepcja, zaakceptowana przez konserwatora zabytków, a następnie projekt wykonawczy, który przewiduje m. in. korekcję układu alejek ze skierowaniem ich przebiegu na miejskie dominanty (kościół, górę Grunwald) z aneksami do odpoczynku (ławki) i odpowiednim oświetleniem parkowym, utworzenie tematycznego placu zabaw dla dzieci w miejscu starego stawu na tarasie, zbudowanie kamiennego placu pod przenośną scenę na potrzeby organizacji imprez, odgrodzenie parku od ul. Orkana murkiem kamiennym oraz cisowym żywopłotem w celu wygłuszenia hałasu dochodzącego z drogi.

Wszystkie te rozwiązania wymagały także gruntownego przebudowania zieleni parkowej. Usunięto 266 sztuk drzew i 835m2 podszytu i podrostów oraz poddano pielęgnacji 152 sztuk drzew. Wykarczowane drzewa to w głównej mierze dzikie „samosiejki” kolidujące z ww. rozwiązaniami architektonicznymi. W zamian za usunięte sztuki wprowadzone zostanie 29 drzew oraz 605 krzewów o charakterze typowo parkowym. Będą to m. in. klon, jawor (odmiana purpurowa), lipa srebrzysta, buk zwyczajny (odmiany żółto- i czerwono-listna), jabłoń kwiecista, dąb czerwony, jarząb pospolity, cis pospolity, śliwa wiśniowa, krzewuszka wczesna i cudowna, jaśminowiec wonny, forsycja pośrednia, róża pomarszczona, irga wielokwiatowa, berberys Thunbergia, klon tatarski, jałowiec chiński i sawiński, tawuła japońska, żylistek szorstki oraz kilka odmian lilaka. Już samo czytanie tych nazw działa na wyobraźnię jak Park Miejski już w niedługim czasie będzie wyglądał i pachniał…
  Wojewódzki Konserwator Zabytków w Nowym Sączu – Pani Krystyna Menio przeprowadziła w dniu 11 marca br. kontrolę prawidłowości przeprowadzonej wycinki drzew i stwierdziła, że wszystko zostało zrobione zgodnie z zatwierdzonym projektem. Nie zostały wycięte żadne drzewa poza zezwoleniem.

W międzyczasie miłośnicy przyrody z Mszany Dolnej, działający w Mszańskim Kole Fotograficznym „Pluszcz”, wystąpili z inicjatywą zawieszenia budek lęgowych dla ptaków, jako swoistej kompensacji usunięcia zbutwiałych, dziuplastych drzew, które stanowiły ich miejsca rozrodu. 17 budek różnej wielkości, zakupionych przez prywatne osoby, 15 marca zawisły na drzewach. I tak swoje M-1 będą mieć do dyspozycji sowy – puszczyki, szpaki, sikory i muchołówki. Wykonane zostały one z surowego, nie heblowanego drewna, gdyż taki materiał jest najlepszy i ptaki chętnie takie budki zasiedlają (wyglądają bardziej naturalnie niż obrabiane i malowane). W akcji wieszania skrzynek dla ptaków wzięli udział m.in. Paweł Armatys - pracownik Gorczańskiego Parku Narodowego i fotograf przyrody, Michał Mielnikiewicz - nauczyciel wf i fotografik, Darek Godawski "Oszo"- goprowiec oraz  Arek Byliński i Robert Łabuz - wychowawca w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym im.ks.Karola Wojtyły, a także fotografik i miłośnik przyrody.

 

Red.