Odwiedzin na stronie:
Online:
Dzisiaj jest: sobota, 20.04.2024r. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
 
 
Jesteś w » Strona Główna » Aktualności » Archiwum 2012

Już kilka miesięcy trwają ustalenia Urzędu Miasta z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w Krakowie gdzie mógłby stanąć fotoradar Straży Miejskiej na drodze krajowej nr 28, a konkretnie na ulicy Słomka i M.M. Kolbego w Mszanie Dolnej.


Samorząd miasta zaproponował newralgiczne punkty w których chciałby postawić znaki D-51 informujące o potencjalnej kontroli radarowej ze strony Straży Miejskiej, po to aby w pobliżu przystanków komunikacji samochodowej, przejść dla pieszych, czy też w miejscach gdzie nie ma chodników kierowcy jeździli z przepisową prędkością. Punkty te, podobnie jak na drogach innych zarządców (wojewódzkiej i powiatowej), zostały pozytywnie zaopiniowane przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Limanowej, jako spełniające wymagania bezpieczeństwa i zasadne pod kątem lokalizacyjnym. Po tym uzgodnieniu firma projektowa na zlecenie urzędu przygotowała projekty organizacji ruchu dla poszczególnych dróg z naniesionymi znakami D-51. Następnie projekty te zostały zaopiniowane przez Komendę Wojewódzką Policji i trafiły do zarządców dróg. O ile z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Krakowie oraz Powiatowym Zarządem Dróg w Limanowej nie było problemów – fotoradar na ul. Krakowskiej i Orkana już funkcjonuje - o tyle z Oddziałem Krakowskiem GDDKiA przechodzi biurokratyczną gehennę.


Sprawa wydaje się na pozór oczywista. Przez miasto biegnie na długim odcinku droga krajowa nr 28 (ul. Zakopiańska, Kolbego, Piłsudskiego i Słomka), której zarządcą, czyli odpowiedzialnym także za bezpieczeństwo na niej jest GDDKiA. Dwudziestkaósemka jest jedną z kluczowych arterii komunikacyjnych na południu Polski, jest alternatywą na dłuższym odcinku dla krajowej „4”, co powoduje generowanie dużego ruchu pojazdów, w tym dostawczych TIR-ów, bardzo często przekraczających dozwoloną prędkość. W połączeniu z dużą liczbą mieszkańców poruszających się wzdłuż tej drogi i brakiem infrastruktury dla pieszych w postaci chodników (ul. Słomka), istnieniem przejść dla pieszych i przystanków powoduje to znaczne zagrożenie dla ruchu pieszego. GDDKiA, która podczas ostatniej modernizacji ul. Słomka nie „przewidziała” chodników na ponad 2 km odcinku, powinno zależeć na poprawie bezpieczeństwa w alternatywny sposób – tj. poprzez zmniejszenie prędkości poruszających się pojazdów (prewencyjne działanie znaków D-51 oraz stojącego fotoradaru).


Niestety, pomimo spełnienia wszystkich wymogów zawartych w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 17 czerwca 2011 w sprawie warunków lokalizacji, sposobu oznakowania i dokonywania pomiarów przez urządzenia rejestrujące, ustawie z dnia 20 czerwca 1997 Prawo o ruchu drogowym oraz innych aktach prawnych, GDDKiA nie chce póki co wyrazić zgody na lokalizację punktów pomiaru fotoradarem. Co więcej w piśmie przesłanym na adres urzędu postawiła warunki, które wnioskujący o lokalizację oznakowania „kontrolą radarową” odcinków powinien spełnić. A warunki te są kuriozalne i na próżno ich szukać w aktach prawnych. Na przykład GDDKiA żąda, aby dokonać analizy zdarzeń drogowych na wnioskowanym odcinku, który ma raptem 200 m długości, także wykazać „rażące przypadki łamania przepisów” na tym odcinku. Pomijając, że nie ma definicji „rażącego przypadku”, to należałoby wnioskować z tego warunku, że „nie rażąco” można łamać przepisy. Dodatkowo GDDKiA chce, aby pomiędzy znakami D-51 nie było skrzyżowań, co np. w przypadku ul. Słomka, gdzie co kawałek jest wyjazd z osiedla, uniemożliwia lokalizację takiego punktu. GDDKiA podpiera się także (niezobowiązującą) interpretacją Ministerstwa Transportu (…), wg której należy unikać pomiaru prędkości „w pobliżu dużych obiektów znajdujących się w pobliżu drogi”. Tymi obiektami mogą być wg Ministerstwa: budynki (!), reklamy, bariery ochronne. A dla jasności straże gminne na drogach krajowych mogą wykonywać pomiar prędkości tylko w terenie zabudowanym.


W tej niezrozumiałej sprawie burmistrz Tadeusz Filipiak interweniował podczas comiesięcznego spotkania wójtów i burmistrzów z Wojewodą Małopolskim Jerzym Millerem, czego efektem było zaproszenie Dyrektora Oddziału Krakowskiego GDDKiA na ostatnie, majowe spotkanie. Dyrektor Jacek Gryga wysłuchał "gorzkich żali" nie tylko od burmistrza Mszany Dolnej. Dostało mu się również od wójta Szaflar Stanisława Ślimaka i bez mała od wszystkich gospodarzy gmin sąsiadujących z krajową "28". I o ile do niektórych spraw się odniósł, o tyle tematu lokalizacji i absurdalnych żądań krakowskiej GDDKiA wobec naszego wniosku, nawet nie jednym słowem nie "dotknął" Trudno się zatem dziwić słowom burmistrza Filipiaka skierowanym do dyrektora Jacka Grygi:  "..Panie dyrektorze, odnoszę wrażenie, że w meczu którego stawką jest ludzkie życie, gramy w przeciwnych drużynach, a powinniśmy grać w jednej.."


Miasto Mszana Dolna nie jest jedynym samorządem, który nie może uzgodnić tak banalnej rzeczy, jak lokalizacja punktów pomiaru fotoradarem. W Małopolsce takiego uzgodnienia nie ma żadna straż gminna, czy miejska. Jest to o tyle dziwne, że na drogach krajowych poza obszarem naszego województwa widać oznakowanie znakami D-51 dróg będących w zarządzie GDDKiA. I tak z informacji uzyskanych w sąsiednim Oddziale GDDKiA w Rzeszowie wynika, że straże gminne z terenu Województwa Podkarpackiego, zwracające się o takie uzgodnienia, GDDKiA załatwia na bieżąco i wydanych jest co najmniej kilkanaście zezwoleń na lokalizację fotoradarowych punktów.


Dbanie o bezpieczeństwo na drodze krajowej nr 28 to kompetencja głównie jej zarządcy. Torpedowanie inicjatywy samorządu przez GDDKiA, który dąży do poprawy bezpieczeństwa w Mszanie Dolnej, a także innych gminach jest niezrozumiałe. Być może sprawa ma drugie dno, bo na pewno nie chodzi o wymagania formalne – Policja i Inspekcja Transportu Drogowego, które to służby mogą dokonywać pomiaru prędkości, mogą stać z popularnymi „suszarkami” bez oznakowania znakami D-51, w pobliżu budynków, reklam, skrzyżowań, barier i to nie przeszkadza wykonaniu pomiarów. Dlaczego w przypadku straży miejskich i gminnych miałoby być inaczej? Czekamy na zmianę stanowiska GDDKiA w tej sprawie – oby nie okazała się za późna!
 

Funkcjonariusze Straży Miejskiej za zgodą szefa limanowskiej "drogówki" dokonali 18 maja próbnej kontroli prędkości na drodze krajowej nr 28 (ul.Słomka) w Mszanie Dolnej. Jak bardzo "bezpieczna" to droga i jak bardzo kierowcy nią przejeżdżający przejmują się, że przebiega na tym odcinku w terenie bardzo mocno zabudowanym, gdzie maksymalna dopuszczalna prędkość to 50km/h, świadczą zarejestrowane, tylko w ciągu 2 godzin, wykroczenia kierujących pojazdami.


Wydruk z fotoradaru - kliknij.

 

 

 

MB.

 

Tekst przeczytany: 1431.
Polecamy
Pogoda w Mszanie Dolnej
 
Wydrukowane z: http://archiwum.mszana-dolna.eu/gddkia-nie-chce-aby-bylo-bezpieczniej.html