W tym małym domku oddzielonym od kolejowych torów małym ogrodem i pamiętającym czasy Monarchii Austriackiej, kiedy budowano żelazną kolej przez Mszanę Dolną, mieszkała przez ponad 60 lat Pani Katarzyna Glas - przyszła na świat w ostatni dzień lata, 21 września 1909 roku w Kasinie Wielkiej, jako ostatnia i najmłodsza z czworga rodzeństwa jakiego dochowali się Zofia i Michał Kaletkowie. Dwaj bracia i siostra nie żyją od wielu lat. Okres dzieciństwa i młodość przypadły na niełatwe czasy I wojny światowej - głód i nędza towarzyszyły każdego dnia. Podobnie było w latach niemieckiej okupacji, choć w tych latach Pani Katarzyna miała już rodzinę - wyszła za mąż za Romana Glasa - stało się to w Krakowie w roku 1938. Państwo Glasowie wychowali dwójkę dzieci - Annę i Stanisława. Od roku 1986 Pani Katarzyna mieszkała z córką - jesienią tegoż roku umiera mąż Roman.
Tak pisaliśmy ponad rok temu - dziś z żalem informujemy, że Pani Katarzyna Glas zmarła, dożywając 101 lat. I znów, choć tym razem przy trumnie, zgromadzą się najbliźsi - córka, syn z rodziną i z pewnością wnuk ks. Piotr, który uroczystościom pogrzebowym swojej ukochanej Babci będzie przewodniczył ( Księdza Piotra zatrzymały obowiązki duszpasterskie w Anglii, gdzie od kilku lat pracuje) Msza święta pogrzebowa śp. Katarzyny odbyła się dziś (12 maja) o godz. 15.00 w Kaplicy Cmentarnej przy ul. J.Matejki. Podczas nabożeństwa śpiewał Chór Męski im. ks. J.Hajduka, którego członkiem przez długie lata był małżonek zmarłej, śp.Roman Glas.
Dobry Boże, a nasz Panie daj Jej wieczne spoczywanie
Red.
|