W przedpremierowej prezentacji nowego nabytku mszańskich strażaków - 220 konnego samochodu gaśniczego MAN uczestniczyli osobiście szefowie mszańskiej jednostki OSP. Czerwonego MAN-a wyprowadził z garażu sam Naczelnik mszańskiej OSP Marian Kasprzyk. Manewrom na dziedzińcu przed Domem Strażaka przyglądał się zaś Prezes Stanisław Antosz, któremu ciężki kamień spadł z serca - nie ma co ukrywać, że sztandarowa jednostka ochotnicza w powiecie limanowskim, miała do swojej dyspozycji kilkudziesięcioletnie, wysłużone samochody ratowniczo-gaśnicze.

Już w najbliższą niedzielę (20 listopada) Mszą św. o godz. 11.oo rozpocznie się długo wyczekiwana przez mszańskich druchów, ale i mieszkańców Mszany Dolnej uroczystość przekazania i błogosławieństwa samochodu gaśniczego. Każde spotkanie w ostatnich latach z naszymi strażakami kończyło się pytaniem:  .."myślicie o samochodzie dla nas..? ", a było kierowane pod adresem burmistrza i radnych poprzednich i trwającej obecnie kadencji. W końcu się udało - w garażu stoi, gotowy do niedzielnej uroczystości MAN o mocy 220KM, wyposażony w dwa napędy i blokady na obydwu mostach. Skrzynia biegów daje możliwość użycia tzw. biegów terenowych, co w naszym górskim terenie ma kapitalne znaczenie. Auto wyposażone jest również w 9-cio tonową wciągarkę, maszt z reflektorami do akcji nocnych i co ważne, samochód posiada pojedyncze koła z terenowo-szosowymi oponami. Luksusem jest monitor w kabinie i kamera ułatwiająca cofanie, a także klimatyzacja w kabinie.

Koszt zakupu i wyposażenia pojazdu to suma 310 000 zł - kredyt na sumę 160 000 zł z możliwością umorzenia w znacznej części udzielił jednostce OSP Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Krakowie, pozostałą część, czyli 150 000 zł  mszańskim druchom przekazał Samorząd Miasta.

Red.